sobota, 30 listopada 2013

Goodbye November!


Żegnam listopad i witam grudzień. Najukochańszy miesiąc w całym roku! Dzisiaj rano nie mogłam się powstrzymać od dodania śniegu na mojego tumblra oraz zgrania świątecznych piosenek na komórkę (Santa Baby towarzyszy mi cały dzień). Nie mogę uwierzyć, że święta dopiero są za trzy tygodnie, bo już całkowicie czuję ten świąteczny klimat. Przykładem może być przeglądanie zdjęć na instagramie z #oxfordstreet. Sami zresztą zobaczcie te zdjęcia, a wtedy na pewno mnie zrozumiecie i to, czemu tak bardzo zazdroszczę jakimś ludziom, stojącym na pełnej świątecznych (świąteczny - ten przymiotnik już mogę ogłosić najcześciej używanym słowem we wszystkich moich postach na najbliższy miesiąc) dekoracji, londyńskiej ulicy, którzy są obładowani świątecznymi, zakupowymi torbami. 

 A tymczasem dodaję jeszcze kilka zdjęć z listopada:


niedziela, 24 listopada 2013

Things that are brown


Ciąg dalszy kraty. Tym razem trafiło na spódnicę. Trochę w innym wydaniu, bo nie czerwono-czarnym. Gdy byłam mała, miałam właśnie taką czerwono-czarną spódniczkę, więc kiedy krata zaczęła królować w tym sezonie to od razu o niej pomyślałam i miałam ochotę ją odszukać w mojej szafie. Całkowicie zapomniałam, że nosiłam ją jako trzyletnie dziecko i teraz prawdopodobnie założyłabym ją jedynie na rękę. W ten sam dzień, gdy udało mi się upolować tę spódnicę, kupiłam sweter, który widzicie na zdjęciach. Przy okazji stwierdziłam, że jestem uzależniona od swetrów, a raczej od ich kupowania. Po prostu nie umiem im odmawiać! Przyznam, że takie uzależnienie na dłuższą metę nie jest niczym dobrym, bo znalezienie pięknego swetra w second-handzie nie jest trudne, a odmówienie mu to praktycznie coś nierealnego (przynajmniej dla osób należących do funclubu grubych i cieplutkich swetrów).


photos by Emilia Biegańska


                      Sweater second hand
                      Skirt second hand
                      Jewellery H&M


niedziela, 10 listopada 2013

Something Real


 
Może zacznę od tego, że niestety zaczęła się ta druga część jesieni: zdecydowanie mniej przyjemna. Pochumurna pogoda, chłodne dni i deszcz. O tak, właśnie deszcz - coś najgorszego. Nie mówię tutaj o deszczu niczym z romantycznych komedii w Paryżu, ale prawdziwym deszczu. Wychodzę na dworze po starannym prostowaniu, kręceniu włosów i wszelkich takich (oczywiście tutaj mam na myśli dzień, gdy mam tak bardzo dużo czasu, że aż chce mi się wyjąć te wszystkie przybory), a tutaj DESZCZ. I wszystkie kosmyki, które miały być proste nagle się kręcą, a te piękne staranne loczki znikają. Przykład: zdjęcia, które widzicie (a miało być tak pięknie!).

 Krata. Trudno jej nie zauważyć, bo jest dosłownie wszędzie, ale mi to w ogóle nie przeszkadza. Uważam, że jest to najkochańszy wzór na ten okres, powiedzmy sobie szczerze, okres przedświąteczny (tak, tak, reklamy z Świętym Mikołajem i choinki w galeriach już nietrudno zauważyć). Szal w kratę był moim (uwaga, uwaga! tutaj użyję bardzo profesjonalnej nazwy) must have i naprawdę zdołałabym wydać na niego moje wszystkie oszczędności, ale na szczęście odwiedziłam wczoraj second-hand, który ocalił mnie przed zbankutowaniem. 

Polecam Wam oglądnięcie tej reklamy - fantastycznie pokazuje piękno Krakowa :)

   photos by Aleksandra Zakrzewska

                      Jacket Zara
                      Sweater second hand
                      Dress H&M
                      Scarf second hand

piątek, 1 listopada 2013

Home inspirations & new shoes


 
         Ostatnio przeglądałam na komputerze mój folder poświęcony inspiracjom i zauważyłam, że sporo jest w nim zdjęć pomieszczeń, domów, w których ważną rolę odgrywają wodne oczka, baseny - ogólnia woda, dzięki której mieszkanie nabiera jeszcze bardziej niesamowitego charakteru. Wnętrza te są bardzo minimalistyczne, czyli takie jakie uwielbiam najbardziej. Proste bryły, przewaga bieli w połączeniu z szarością i drewnem.



                                                  I nowe buty na jesień/zimę: