Żegnam listopad i witam grudzień. Najukochańszy miesiąc w całym roku! Dzisiaj rano nie mogłam się powstrzymać od dodania śniegu na mojego tumblra oraz zgrania świątecznych piosenek na komórkę (Santa Baby towarzyszy mi cały dzień). Nie mogę uwierzyć, że święta dopiero są za trzy tygodnie, bo już całkowicie czuję ten świąteczny klimat. Przykładem może być przeglądanie zdjęć na instagramie z #oxfordstreet. Sami zresztą zobaczcie te zdjęcia, a wtedy na pewno mnie zrozumiecie i to, czemu tak bardzo zazdroszczę jakimś ludziom, stojącym na pełnej świątecznych (świąteczny - ten przymiotnik już mogę ogłosić najcześciej używanym słowem we wszystkich moich postach na najbliższy miesiąc) dekoracji, londyńskiej ulicy, którzy są obładowani świątecznymi, zakupowymi torbami.
A tymczasem dodaję jeszcze kilka zdjęć z listopada: