poniedziałek, 27 sierpnia 2012

In the pale moonlight


Przeglądam zdjęcia z moich siódmych urodzin, na których zdmuchuję świeczki, ubrana w fioletową koszulkę i ciemno jeansową spódniczkę. Od tamtego dnia już ani razu takiej nie założyłam. Na dodatek, gdyby ktoś, przez te osiem lat, zapytał mnie czego nigdy w życiu bym na siebie nie włożyła to odpowiedziałabym bez zastanowienia: jeansowej spódnicy. No i teraz, w wieku piętnastu lat mogę napisać, że słowa ,,Niegdy nie mów nigdy" są w stu precentach prawdziwe. Spódnicę, którą widzicie na zdjęciach mam już w szafie...no kilka lat napewno(trzy?) i przyznam się, że rok temu, kiedy zobaczyłam to zdjęcie Fridy Gustavsson wywlokłam ją spod sterty ciuchów i się jej dokładniej przyjrzałam. Stwierdziłam jednak, że jak na moje, wtedy siedmioletnie uprzedzenia, ubranie jej byłoby zbyt pochopną decyzją, do której Olga musi jeszcze trochę dorosnąć.


                      photos by Julia B./ second-hand skirt, H&M shirt, Atmosphere shoes, vintage jewellery

poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Summer In The City

Zawsze zazdrościłam blogerkom, które wrzucają na swoje blogi piękne filmiki z podróży, więc kiedy dowiedziałam się, że w te wakacje też odwiedzę kilka fantastycznych miejsc zaczęłam tworzyć w mojej głowie pewien scenariusz. Oczywiście w rzeczywistości okazało się, że podczas zwiedzania nie mieliśmy wystarczająco dużo czasu, aby moja zacna wizja stała się prawdą, ale coś tam po powrocie udało mi się zmontować. Zachęcam więc Was do obejrzenia mojej pracy :)
                                                              Paris Spain Venice from Olga on Vimeo.

wtorek, 14 sierpnia 2012

Venice Photo Diary

Miasto na wodzie, miasto kanałów. Z czym się jeszcze kojarzy? Gondole i maski! Z tą na powyższym zdjeciu wróciłam do domu. W końcu pamiątkę jakąś trzeba mieć (Chyba to zdanie było moim mottem życiowym w trzeciej klasie, gdyż z wycieczki do Bochni wróciłam z czterema drzewkami szczęścia z bryłkami soli. Mina domowników, gdy je ujrzeli - bezcenna).

                               Nie ma to jak romantyczna podróż gondolą wraz ze śpiewającym gondolierem

           No photo! - machając rękami i ze zdenerwowaną miną krzyknął do mnie ten pan, więc odeszłam i podstępnie zrobiłam mu i jego towarzyszom zdjęcie od tyłu.

Czy byłam jedyną dziewczynką, która marzyła o pójściu na bal karnawałowy we wspaniałej, tajemniczej masce i ogromnej sukni balowej?

                                                                     Gucci. Tanio.


                                 Koszulka w pasy i ten uroczy kapelusz, czyli Street Style in Venice (vol. 2)

                                                          Już nie tak piękne jak w Paryżu, ale i tak urzekające


W Wenecji kończy się moja dwutygodniowa przygoda. Robiąc te posty mogłam raz jeszcze przenieść się w te wszystkie magiczne miejsca. Każde było inne, ale równie piękne. Przygotowałam dla Was coś jeszcze, ale to dopiero pokażę następnym razem :)

                      follow me on tumblr, bloglovin, twitter, instagram (followgram) 'olgakozicka'

czwartek, 9 sierpnia 2012

Barcelona Photo Diary


Nigdy nie myślałam, że to miasto jest aż tak piękne, a słowo piękne jest zdecydowanie niewystarczające, aby móc opisać to miejsce. Oczywiście, że oglądałam  film ,,Vicky Cristina Barcelona", a Woody Allen ma dar do pokazywania wspaniałych miejscowości w taki sposób, że nie można się w nich nie zakochać, ale zobaczenie tego wszystkiego na żywo, ach... zrobiło na mnie olbrzymie wrażenie. W Paryżu wiedziałam, w miarę, czego mogę się spodziewać (tumblr...tak, godziny spędzone na "reblogowaniu") Był cudowny, urokliwy, romantyczny, ale to co zobaczyłam w Barcelonie było...hm...bardziej szalone? Pełne kolorów? Zabawy? I napewno Barcelona zawdzięcza to architektowi Boga - Gaudiemu.
             To niesamowite w jaki sposób Antonio Gaudii czerpał inspiracje z przyrody i przekładał na swoje dzieła!
                         Fashion street in Barcelona :D Dziewczyny na skuterach to tam standard, a wyglądało to fantastycznie! 

                      To nie jedyne zdjęcie sklepu Louise Vuitton. Mam 435346 zdjęć witryn sklepowych Chanel, Burrbery, Prady itp., bo przecież  nie wybaczyłabym sobie do końca życia, gdybym choć jedną opuściła! (hahaha)

                                                                         Parc de Montjuïc
La Boqueria - najstarszy targ w Barcelonie. Znajdzie się tam wszystko: od zwykłego melona (chociaż nie takiego zwykłego, bo i tak uważam, że warzywa i owoce mają w Hiszpanii dużo lepszy smak - są bardziej soczyste) po chodzące na straganie, żywe kraby.


                     Sagrada familia - najwspanialsze dzieło Gaudiego.

      Trudno wyobrazić sobie Barcelonę bez rowerów. Za cały rok płaci się jedyne 30 euro i jeździ ile chce. Co prawda na jednym rowerze nie można przemieszczać się dłużej niż 30 minut, ale co to za problem jeśli takie stacje rowerowe są na każdym kroku.


                                                    ♫ ♪  Barcelona - Giulia y los Tellarini