czwartek, 27 września 2012

I Follow Rivers


 
(ph. Julia B./ second-hand jacket, second-hand sweater, Zara trousers, Venezia shoes, outlet bag)


Chodzenie do szkoły na 7:10, dzień w dzień, od poniedziałku do piątku, z jednym wyjątkiem (kocham cię, czwartku!), jest prawdziwym koszmarem. I to nawet nie chodzi o wczesne wstawanie (które, nie będę ukrywać, że stanowi spory problem), ale najgorsze jest to, że kiedy rano spoglądam za okno na termometr widzę ledwo 10 stopni Cesjusza, a co okazuje się kiedy wychodzę ze szkoły? 24 stopnie! I wtedy obładowana swetrami, płaszczami i nie wiem czym jeszcze, idę umierając z gorąca.

Tę militarną marynarkę posiadam już od dwóch lat, pamiętam jak bardzo chciałam ją kupić. O tak! To był dzień, kiedy po raz pierwszy wybrałam się na większe second-handowe zakupy. Byłam wtedy zauroczona wszelkimi militarnymi guziczkami, więc musiałam z nią wrócić do domu, nie miałam wyjścia. Jak sobie teraz przypominam to ten styl zawsze pojawiał się w jesiennych kolekcjach (albo po prostu mam słabą pamięć).We wcześniejeszych latach wolałam go w granatowych wersjach, ale tego roku kolor zgniłej zieleni odpowiada mi w stu procentach!

Zazwyczaj preferuję delikatniejsze zestawy, bardziej dziewczęce, ale jesienno-zimowa, młodzieżowa kolekcja Zary z Carą Delevinge mnie jakoś tak natchnęła i postanowiłam trochę zaszaleć (haha, jaka jestem szalona :D) i nawet czerowne spodnie wreszcie założyłam, które już tyle czasu przeleżały bezczynnie w szafie.

                                                  Lykke Li - I Follow Rivers

sobota, 22 września 2012

The Honey Tree

                        (Ilona K./second-hand sweter, H&M tunic, Venezia shoes, vintage bag)
Zdjęcia po dwugodzinnym basenie i gimnastyce może nie są najlepszym pomysłem, chociażby dla włosów, które zanczynają po takich atrakcjach żyć własnym życiem. Wybrałam sobie chyba najzimniejszy dotąd dzień (co widać nawet po moim nosie), więc gdy tylko wróciłam do domu zagotowałam wodę na herbatę i owinęłam się najcieplejszym swetrem.

Szary i brąz to jedne z ulubinych kolorów, szczególnie jesienią. W te dni kiedy jest ponuro i brzydko to owe ubrania same wychodzą z szafy. Można by dorzucić jeszcze czarny, ale ubranie się całej na czarno graniczyło u mnie z cudem, bo zawsze byłam przekonana, że ten kolor (który nie jest kolorem, haha) jakoś do mnie nie pasuje (mówię o zestawieniu ze sobą tylko i wyłącznie czarnych rzeczy).

Teraz idę zaplanować mój dzień w moim nowym kalendarzu, który będę musiała Wam kiedyś pokazać. Może odwiedzę też jakiś second-hand? Tak dawno nie byłam, a trzeba uzupełnić szafę jesiennymi ubraniami :)

PS
Jeśli znacie jakieś piosenki z playlisty na tym tumblrze bardzo bym prosiła o podanie tytułów. Wspaniałego weekendu!

środa, 12 września 2012

The words are, written in the air


 Jesienne dni zbliżają się, a ja coraz bardziej marzę o chodzeniu w grubych swetrach. Za niedługo skończy się dylemat, którą sukienkę wybrać, a zacznie się taki z owymi swetrami i płaszczami. O tak! Nigdy nie umiem dobrać odpowiedniego płaszczyka do pogody. Na początku jesiennego okresu ubieram te cieplejsze, po czym narzekam, że mi gorąco, a w ziemie najchętniej chodziłabym w trenczach. No dobra, ale to nie pora na  zmartwienia z zimnych dni, bo na razie zamierzam to odrzucić na bok i jak najwięcej cieszyć się słońcem i ładną pogodą, a barokowy przepych, militarny szyk i inne trendy na najbliższy sezon muszą jeszcze poczekać. (Nie zdziwcie się, kiedy w następnym poście wystąpię w wełnianym szaliku i w czapce uszatce).


      (Julia B./ second-hand shirt, second-hand sweater, Zara trousers, Converse shoes, second-hand bag)


                            Lykke Li - Dance Dance Dance

wtorek, 4 września 2012

My friend in my dream

               (Ilona K./ Zara blazer, Cubus trousers, INBDUE WOMAN shirt, outlet bag)

Jako wielka fanka Blair Waldorf (nawiasem mówiąc, już nie mogę doczekać się szóstej serii Plotkary!) uważnie  śledziłam jej wszystkie stylizacje, lecz zdecydowanie najlepiej zapamietałam te szkolne. Biała koszula, spódnica, zakolanówki, opaska. Ja do szkoły zazwyczaj wybierałam takie zestawy jak na powyższych zdjęciach (oczywiście nie wliczając koturn, w których chodzenie jest dla mnie prawdziwym koszmarem, no ale od czasu do czasu można się poświęcić). Czarne rurki i koszula to według mnie jedna z tych bezpieczniejszych wersji. Co z tego, że co druga osoba się pyta: To dzisiaj mieliśmy być na galowo? Niestety choćbym nawet bardzo chciała wprowadzić, w tym roku, nieco stylu Blair w moje szkolne stylizacje to wczorajsza wiadomość o (całkowitej, bezwzglednej) konieczności noszenia mundurków zgasiła mój entuzjazm w stu procentach. Teraz mój wybór waha się pomiędzy biało-granatowym podkoszulkiem, a polarową kamizelką. Powodzenia w nowym roku szkolnym! :)

I’m a big fan of Blair Waldorf (by the way I’m looking forward to the sixth season!) so I had followed all her images and the ones I’ve remembered the most are the school ones. White shirt, skirt, knee sock, Alice band. I’ve usually chosen the outfits like these on photos above for the school (excluding wedges of course, walking on them is a real disaster for me, but I can hardly do it sometimes). Black skinny trousers and shirt are one of the save versions for me. I don’t care that the other person is asking me if we should have dressed formal costumes today. Unluckily something is gonna change and although I’d like to introduce some of Blair’s style into my school outfits, the news about absolute necessity of wearing school uniforms made me fully dissatisfied yesterday. Actually my choice is between white and navy blue T-shirt and fleece waistcoat. Good luck in new school year!

                                                                   Sóley - Pretty Face  

sobota, 1 września 2012

MKFM travels



W MK Fashion Magazine pokazał się mój felieton o podróżach, więc zapraszam Was do przeczytania jego oraz całego czasopisma   TUTAJ  :)

I invite to read in MKFM 5th issue ( HERE ) my feuilleton about travels :)